Z radością i trochę z ulgą oświadczam, że sezon pasieczny dobiegł końca, a tak naprawdę rozpoczął się już kolejny, gdyż w tej branży przyjęło się uznawać przygotowanie rodzin do zimowli za pierwsze prace nowego sezonu. Było pracowicie, gorąco, momentami bardzo ciężko i z wahaniami optymizmu, ale koniec końców jestem szczęśliwy, że wszystko przebiegło zgodnie z planem.
W tym sezonie udało się nam rozkręcić hodowlę matek pszczelich na własne potrzeby na tyle, że mogliśmy bazować już tylko na własnych matkach, wyhodowanych przez nas, co w jakimś stopniu odciążyło pasiekę finansowo i dało pewność co do materiału genetycznego. Małe sukcesy w hodowli w tym roku dają też jakieś nadzieje na poważniejsze zajęcie się hodowlą matek w najbliższej przyszłości.
Tworzenie pakietów zamiast odkładów to kolejna innowacja, która już częściowo została u nas wdrożona i docelowo ma być jedynym sposobem tworzenia nowych rodzin w pasiece.
Zbiory miodu jak na pasiekę, która wciąż jest na etapie powiększania a więc sporo energii zużywa na budowę zaplecza ramek i na zwiększanie liczby rodzin, były satysfakcjonujące. Podobnie jak w ubiegłym roku, zainteresowanie miodem jest spore i ponad połowę zapasów już sprzedaliśmy, co bardzo cieszy i za co jesteśmy wszystkim Wam bardzo wdzięczni 😊
Raz jeszcze serdecznie dziękujemy za zaufanie i życzymy spokojnej, wesołej jesieni.
Kuba